Wykonanie świetnych zdjęć portretowych nie wymaga ogromnego studia i dużych nakładów finansowych. Nawet przy stosunkowo niewielkim budżecie można zorganizować w domowych warunkach studio portretowe, które pozwoli eksperymentować, uczyć się i tworzyć dobre fotografie.

Wykonanie świetnych zdjęć portretowych nie wymaga ogromnego studia i dużych nakładów finansowych. Nawet przy stosunkowo niewielkim budżecie można zorganizować w domowych warunkach studio portretowe, które pozwoli eksperymentować, uczyć się i tworzyć dobre fotografie. Pokażemy jak przy minimalnych wydatkach zacząć przygodę z oświetleniem studyjnym.

Do czego służy studio fotograficzne?

Fotografowanie w warunkach zastanych wiąże się z ogromną ilością czynników nad, którymi nie mamy całkowitej kontroli: miejsce, pora dnia, pogoda, źródła światła, pora roku, ograniczenia czasowe etc. By zminimalizować ilość tych warunków możemy przenieść się do studia fotograficznego. W studio to my kontrolujemy warunki: decydujemy, skąd dociera światło i z jaką mocą. Tutaj nie zaskoczy nas deszcz albo porywisty wiatr, będziemy mogli pracować w takim tempie jakie nam odpowiada nie martwiąc się zachodzącym na zewnątrz słońcem. Szczególnie ważne dla wielu początkujących amatorów fotografii jest też to, że w zaciszu domowego studia można eksperymentować do woli nie przejmując się presją otoczenia. Ogranicza nas jedynie cierpliwość modela 😉

Ile kosztuje własne studio fotograficzne?

Budowa profesjonalnego studia fotograficznego z prawdziwego zdarzenia to wydatek rzędu nawet kilkuset tysięcy złotych. Dobra wiadomość jest taka, że 99,9% z nas nie potrzebuje takiego studia. Koszt budowy mini studia na potrzeby nauki i rozwoju naszej pasji wynosi w zasadzie nie więcej niż tyle ile zechcemy w nie zainwestować. Zakładając oczywiście, że dysponujemy już aparatem fotograficznym.
Są dwa warunki, których nie przeskoczymy: Minimum kosztów sprzętu, które powinniśmy brać pod uwagę oscyluje w okolicach 1000zł. Można próbować swoich sił jeszcze niższym kosztem, jednak w takim przypadku wiele czasu zajmie nam wymyślanie rozwiązań z cyklu „zrób to sam”. Drugi warunek to pomieszczenie – bez niego się nie obędziemy.

Jakie pomieszczenie nadaje się na mini studio fotograficzne?

Tu zasada jest prosta: Im większe tym lepiej. Przestrzeń pozwala nam nie tylko ustawić większą ilość oświetlenia i lepiej je kontrolować ale daje też możliwość odejścia od fotografowanego obiektu na większy dystans. Możemy dzięki temu korzystać z obiektywów o dłuższej ogniskowej. Duże studio przeznaczone do fotografii portretowej, ewentualnie rodzinnej powinno mieć około 40m^2 i minimum 3m wysokości. Powinno też być dłuższe niż szersze. Należy również brać pod uwagę komfort pracy związany z zapasem wolnego miejsca. Niestety domowe warunki rzadko bywają aż tak optymalne. Zwykle musimy sobie radzić w niewielkim pomieszczeniu. Przy odrobinie inwencji damy jednak radę.

Najważniejsze żeby nasze domowe studio nie było zbyt małe. Wolny pokój powinien być na początek odpowiedni. Musimy sobie zapewnić przestrzeń, która pozwoli na ustawienie naszego zestawu oświetlenia, statywu i aparatu. Każdy wolny metr kwadratowy ponad to minimum, przyda się kiedy będziemy manipulować oświetleniem w poszukiwaniu pożądanego efektu. Często zdarza się bowiem, że przestawiając jedną z lamp o kilkanaście centymetrów uzyskamy to czego szukaliśmy. Sufit powinien być wysoko, bo dzięki temu będziemy mogli oświetlić naszego modela z góry umieszczając lampę nad jego głową. 3m wysokości byłyby odpowiednie. Jeżeli jednak nie mamy 3m nie powinniśmy się zanadto przejmować, nie jest konieczne do zrobienia świetnego portretu. Powinniśmy jednak zdawac sobie sprawę z ograniczeń związanych z użytkowaniem tak niewielkiego pomieszczenia. Sprawdzi się ono w fotografii portretowej i zbliżeniach jednak dla ujęć 3/4 a tym bardziej całej sylwetki miejsca będzie za mało.
Bardzo istotne będą dla nas ściany i źródła światła. Dobrze usytuowane, duże okno pozwoli nam na korzystanie ze światła dziennego. Powinniśmy jednak pomyśleć też o tym jak skutecznie je zasłonić, kiedy zechcemy korzystać jedynie z oświetlenia studyjnego.
Najlepiej gdyby ściany i sufit miały kolor biały, szary bądź czarny. Inne, szczególnie intensywne barwy będą miały wpływ na barwę odbitego od nich światła. By w pełni kontrolować warunki oświetleniowe powinniśmy takiego wpływu uniknąć. W warunkach domowych trudno zdecydować się na czerń, jeżeli więc nasz wybór padnie na szarość spróbujmy wybrać jak najciemniejszy odcień.

Pamiętajmy również o źródle zasilania, niezależnie od tego na jaki rodzaj oświetlenia studyjnego się zdecydujemy, będziemy potrzebować prądu. W naszym studio powinniśmy mieć jak najwięcej przestrzeni, usuńmy zatem wszystkie możliwe przeszkody w tym zbędne meble i żyrandol, który nie ułatwi nam kadrowania ;]
Nie rezygnujmy jednak całkowicie ze zwykłego oświetlenia! Będzie ono potrzebne tak jak w każdym innym pomieszczeniu – ustawianie sprzętu po ciemku nie byłoby rozsądne. Sprawdzą się w tym wypadku wszystkie rodzaje świateł montowanych w podwieszanym suficie, ewentualnie płaskie świetlówki.

Wybieramy tło fotograficzne

Tło fotograficzne pozwala nam skupić całą uwagę na modelu, a odpowiednio dobrany kolor pomoże podkreślić jego cechy charakterystyczne.
Profesjonalne studia fotograficzne korzystają zazwyczaj z dużych cykloram. Cyklorama jest konstrukcją stanowiącą tło planu zdjęciowego. Zamiast kątów prostych przejścia między ścianą a podłogą są zaokrąglone. Dzięki temu zdjęcia nie są przecięte ciemną linią załamania. Podobny efekt możemy uzyskać w naszym domowym studio korzystając z teł montowanych na systemach zawieszenia. Wybór mamy dość szeroki. Możemy zdecydować się na zestaw składający się z dwóch statywów, poprzeczki i tulei z nawiniętym tłem, lub umieścić tuleję w systemie zawieszenia przykręcanym do ściany lub sufitu. Niektóre z takich zestawów pozwalają korzystać z kilku teł i szybko je wymieniać. Jeszcze bardziej zaawansowane konstrukcje wyposażone są w silniki elektryczne i pozwalają zwijać tła automatycznie.
Najprostszy i najtańszy system zawieszenia tła o szerokości 1,6m na statywach to wydatek rzędu 100zł. Zaleta takiego zestawu polega na tym, że statywy i poprzeczkę możemy zawsze złożyć i spakować do torby. Ma to swoje znaczenie, kiedy wykorzystujemy pomieszczenie również do innych celów. Jeżeli jednak możemy sobie pozwolić na przykręcenie do ściany elementów stałego systemu zawieszenia teł, będzie to rozwiązanie, które pozwoli zaoszczędzić sporo cennego miejsca – nie będziemy musieli rozstawiać statywów. Nie zapominajmy również o tym, że możemy i powinniśmy eksperymentować. Tkaniny i inne tworzywa będą mile widziane.
Po co nam w takim razie „kupne” tło? Tła takie są jednolite pod względem faktury i koloru, pozwalają ponadto uzyskać gładką powierzchnię i wspomniane już płynne przejście między podłogą a ścianą. Jeżeli w przypadku portretu ten akurat aspekt nie będzie miał wielkiego znaczenia, to stanie się bardzo znaczący kiedy postanowimy fotografować całą postać.
Najpowszechniej wykorzystywanymi tłami fotograficznymi są tła kartonowe lub polipropylenowe. Zarówno jedne jak i drugie dostępne są w bardzo wielu kolorach, różnica polega na cenie i jakości. Tła polipropylenowe są znacznie tańsze, lżejsze i można z nich dłużej korzystać. Skąd zatem znaczna różnica w cenie? Otóż tła polipropylenowe mają charakterystyczną fakturę, która mogłaby być widoczna na zdjęciach robionych przy dużym zbliżeniu i dużej głębi ostrości. W przypadku teł kartonowych nam to nie grozi ponieważ są całkiem gładkie. Jednak na początku w zupełności wystarczą nam tanie tła polipropylenowe. Pamiętajmy jednak by zwracać uwagę na ich gramaturę – 120 będzie optymalna.
Należy jeszcze przemyśleć kwestię szerokości tła. Standardowe minimum to 1,60m szerokości (5m tła nawinięte na tuleję). Taka szerokość sprawdzi się w przypadku portretów i wąskich kadrów całej stojącej postaci. Jeżeli chcemy eksperymentować z szerszymi kadrami będziemy potrzebować szerszego tła np.: 2,7m. Jeżeli korzystamy z zestawu zawieszenia opartego na statywach, wymagać to będzie większych i stabilniejszych modeli. Szersze tło zapewni nam więcej swobody i możliwości, wąskie z kolei będzie stanowić poważne ograniczenie. Nasz pierwszy studyjny zakup to koszta w wysokości 120 – 270 zł

  • Minimum – 120 zł
  • System zawieszenia (2x statyw + poprzeczka) z jednym tłem o szerokości 1,60m
  • Zalecane – 270 zł
  • Mocny zestaw zawieszenia teł (2x statyw + poprzeczka) z jednym tłem o szerokości 2,7m
  • Optymalne – 150 zł
  • Przykręcany do ściany lub sufitu system zawieszania teł z jednym tłem

Światło

To temat, który zazwyczaj najbardziej elektryzuje początkujących fotografów. Nie przesadzimy, mówiąc że od światła, bądź jego braku, zależny w fotografii niemal wszystko. Równie prawdziwe będzie twierdzenie, że najlepsze nawet oświetlenie studyjne nie zagwarantuje nam znakomitych rezultatów. Wyżej w hierarchii fotograficznych wartości stają wiedza i doświadczenie. Niemniej jednak na jakimś sprzęcie trzeba to doświadczenie zdobywać, nie zapominając jednocześnie co jest najważniejsze. Pierwsze pytanie jakie powinniśmy sobie postawić to to jakiego rodzaju oświetlenie będzie odpowiednie? Otóż wybór jest bardzo duży i zróżnicowany.
Podstawowy podział oświetlenia wyróżnia dwa jego rodzaje: błyskowe i ciągłe. Oświetlenie błyskowe możemy podzielić na lampy systemowe (bądź reporterskie) oraz lampy studyjne. W przypadku oświetlenia ciągłego zakres dostępnych środków jest szeroki: Lampy LEDowe, żarówki dużej mocy, lampy kwarcowe, halogeny, lampy z soczewką fresnela, panele świetlne wyposażone w świetlówki itd.
Dla potrzeb naszego małego studia portretowego najlepszym rozwiązaniem będzie oświetlenie błyskowe. Jego podstawową zaletą jest bardzo duża moc, w zasadzie nieosiągalna (w domowych warunkach) dla lamp oświetlenia ciągłego. Jest tak dlatego, że lampa błyskowa emituje w bardzo krótkim czasie (znacznie krótszym niż 1s) dużą ilość energii w postaci światła. Dla porównania:
Lampa błyskowa o mocy 45Ws o czasie błysku 1/1000s w ciągu jednej sekundy emituje światło o mocy równej 45000W (45Wx1000). Taką właśnie moc musiałaby mieć lampa oświetlenia ciągłego by w czasie 1/1000s zapewnić taką samą ekspozycję jak lampa błyskowa o mocy 45Ws. Tymczasem jedna z najmocniejszych żarówek energooszczędnych zapewnia moc odpowiadającą 800W. Łatwo policzyć ile takich żarówek byśmy potrzebowali…
Dlaczego jest nam potrzebna duża moc? Pozawala korzystać z mniejszych wartości ISO, krótszych czasów otwarcia migawki i domkniętej przysłony. Ponadto konstrukcja lamp błyskowych umożliwia korzystanie z bardzo wielu modyfikatorów oświetlenia, o których będziemy jeszcze mówić. W przypadku oświetlenia ciągłego jest to utrudnione z powodu gabarytów lamp, które obsługują kilka – kilkanaście żarówek bądź świetlówek.
Wybierając oświetlenie błyskowe powinniśmy zapoznać się z możliwościami lamp reporterskich oraz lamp studyjnych. Zaletą tych pierwszych jest maksymalna mobilność, wadą stosunkowo niska moc i liczba przewodnia. Lampy studyjne oferują duży zakres mocy i jej regulacji. Na potrzeby domowego studia porównamy rozwiązania o różnych możliwościach i różnym budżecie.

Lampa błyskowa na gwint żarówkowy Lampa reporterska Studyjna lampa błyskowa
  • Cena: 90zł
  • To bez wątpienia najprostsze rozwiązanie oferujące możliwość regulacji mocy (w zakresie 1/1-1/2) Liczba przewodnia wynosi 34GN a maksymalna moc 68Ws
  • Wyzwalanie za pomocą gniazda PC lub fotoceli
  • Cena: 190 zł
  • Jedna z najtańszych lamp reporterskich. Liczba przewodnia wynosi 33GN. Moc błysku kontrolowana w zakresie od 1/1 do 1/64
  • Wyzwalanie za pomocą fotoceli, gniazda PC lub stopki aparatu
  • Cena: 300 zł
  • Jedna z tańszych lamp błyskowych małej mocy
  • Liczba przewodnia wynosi 43GN. Regulacja mocy odbywa się w zakresie 1/1 do 1/32 pełnej mocy, która wynosi 150Ws. Lampa wyposażona w 75W żarówkę modelującą – umożliwiająca podgląd rozkładu cieni
  • Wyzwalanie za pomocą fotoceli bądź gniazda PC

Przy wyborze lamp – szczególnie naszych pierwszych – obowiązuje zasada, mówiąca, że nie one są najważniejsze. Wystarczy, żeby działały. Jest to twierdzenie mocno uproszczone bo jego prawdziwy sens zawiera się w tym, że nie powinniśmy inwestować w drogie i wysoce wyspecjalizowane zestawy, których nie brakuje na rynku. Budując pierwsze studio staramy się opierać na rozsądnym minimum, które zapewni nam maksimum możliwości a będzie przy tym rozwojowe. Rozwojowe tzn. że wraz z naszymi postępami nie będziemy musieli rezygnować z już kupionego sprzętu a jedynie poszerzać zestaw. W ten sposób możemy mniejszym kosztem zdobyć więcej doświadczenia.

Lampa błyskowa na gwint żarówkowy to najtańsze z możliwych rozwiązań, i w zupełności wystarczy by zapoznać się z zasadami działania światła błyskowego. Wadą tego sprzętu jest niewielka możliwość ingerencji w moc błysku oraz właściwie całkowity brak możliwości korzystania ze standardowych modyfikatorów oświetlenia. Budowanie całego zestawu z takich lamp przysporzyłoby kilku trudności związanych właśnie z modyfikowaniem światła. Wymagałoby korzystania z kombinowanych dyfuzorów i płaszczyzn, które ukierunkują światło zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Z drugiej strony jest to rozwiązanie zobowiązujące do większej kreatywności 🙂 Warto zwrócić się ku tego rodzaju żarówkom kiedy nie mieliśmy jeszcze żadnych doświadczeń ze studiem i nie jesteśmy pewni, czy będziemy kontynuować przygodę przez dłuższy czas. Jeżeli nie to poniesione koszta nie będą aż tak duże. Jeżeli studio fotograficzne nas wciągnie to żarówka taka przyda się jako drugie bądź kolejne źródło światła służące doświetleniu planu.

Lampy reporterskie są najbardziej mobilnym z dostępnych rozwiązań. Nazywa się je czasami systemowymi z uwagi na to, że większość producentów oferuje lampy dedykowane wyłącznie do własnych systemów. Stopka mocowania lampy będzie inna w aparatach Nikon i inna w Canon, Pentax etc. Zwykle lampy takie są drogie, a ich cena zbliżona jest do ceny dobrych lamp studyjnych. W zamian otrzymujemy najwyższą dostępną jakość i znakomitą współpracę lampy z naszym aparatem. Jest jednak wiele firm, które produkują tańsze zamienniki o coraz lepszych parametrach. Ale czy lampa reporterska nadaje się do pracy w studio? W dużym profesjonalnym studio nie będzie robić wrażenia bo jej możliwości są niewystarczające. Jednak w naszym niewielkim domowym studio na pewno się sprawdzi. Duże możliwości modyfikowania mocy błysku, kompaktowe rozmiary i stosunkowy niewysokie ceny to niewątpliwe zalety lamp reporterskich. Dodatkowymi atutami są mobilność, zasilanie akumulatorowe i możliwość zastosowania wielu modyfikatorów oświetlenia – za pośrednictwem adapterów mocowania bowens. Ponadto lamp reporterskich możemy używać również poza studiem, unikając problemu związanego z zasilaniem plenerowym.

Studyjna lampa błyskowa jest niezbędnym elementem wyposażenia każdego profesjonalnego studia fotograficznego. Ceny takich lamp zaczynają się od około 200zł a kończą nawet na kilkudziesięciu tysiącach. Zalety studyjnej lampy błyskowej za niewielką cenę to możliwość regulowania mocy błysku, dodatkowa żarówka pełni rolę oświetlenia pilotującego – dzięki któremu zobaczymy jak rozkłada się się światło w pomieszczeniu przy ustawieniu lampy w danym miejscu i z użyciem danych modyfikatorów – duża moc oraz wysoka liczba przewodnia. Większość dostępnych na rynku lamp dysponuje mocą w granicach 100 – 1200Ws. Im większa moc tym droższa lampa. Bardzo duże moce jak 1200Ws raczej nie przydają się w studio, większy pożytek przynoszą w plenerze konkurując ze światłem dziennym. Do użytku domowego, szczególnie zaś w przypadku portretów absolutnie wystarczająca będzie moc w przedziale 45-300Ws. Ponadto lampy studyjne wyposażone w mocowanie akcesoriów bowens mogą współpracować z wieloma różnymi modyfikatorami oświetlenia: softboxy, czasze, beautydishe, snooty etc. Jest to bardzo istotna zaleta ponieważ to modyfikatory decydują w znacznej mierze o tym jaki charakter będziemy w stanie nadać naszym zdjęciom. Niezależnie od tego jaki typ lampy błyskowej wybierzemy, światło będzie wciąż światłem, zauważalne zmiany odnotujemy dopiero przy zastosowaniu różnych modyfikatorów oświetlenia.
Ile lamp potrzebujemy?

Ciekawe efekty można osiągnąć już przy jednaj lampie, dwie pozwolą nam na luksus eksperymentowania z większą ilością ustawień, których liczba będzie rosła mniej więcej proporcjonalnie do ilości zastosowanych źródeł światła. Nie musimy od razu wyposażać naszego studia w cały zestaw. Jedna lampa będzie świetnym punktem wyjścia. Nie uzyskamy dzięki niej najbardziej ekscytujących efektów, które podziwiamy codziennie w internecie, ale nauczymy się na tyle dużo by czuć się znacznie pewniej po zakupie kolejnej lampy. Nie zapominajmy, że chodzi nam głównie o walory edukacyjne.
Na potrzeby naszego hipotetycznego zestawu za rozsądną cenę proponujemy lampę studyjną jako narzędzie, które oferuje najwięcej możliwości. Świetnym pomysłem, na drugie źródło światła będzie lampa reporterska, z której będziemy mogli korzystać razem z lampą studyjną bądź zupełnie osobno.

Statywy.

Statywy będą niezbędnym wsparciem dla lamp studyjnych. Statyw oświetleniowy jest dość wszechstronnym przyrządem, możemy go wykorzystywać również do ustawiania płaszczyzn odbijających. Tu zasada jest prosta: im większa lampa tym potężniejszy powinniśmy mieć statyw. Wzrost gabarytów lampy związany jest zwykle ze wzrostem jej mocy. Zatem w przypadku naszego domowego studia, gdzie nie potrzebujemy dużych lamp, nie będzie to stanowić problemu. Dobry i solidny statyw oświetleniowy to koszt w wysokości 70zł.
Modyfikatory oświetlenia.

Modyfikatory oświetlenia stanowią właściwie sedno sprawy. To dzięki nim możemy uzyskać bardzo złożone efekty i skutecznie kontrolować światło. Zestaw podstawowych zmian jakich powinniśmy oczekiwać od różnych modyfikatorów to: kierunkowanie, zmiękczanie, rozpraszanie oraz zmiana temperatury, ostatecznie zaś barwy światła.
W planach mamy niewielkie studio, którego głównym celem będzie fotografia portretowa. Należałoby się zastanowić jakiego oświetlenia wymagają tego rodzaju zdjęcia. Otóż portret ma zazwyczaj eksponować cechy charakterystyczne portretowanej osoby. Nie dotyczy to jedynie koloru włosów, oczu czy ilości zębów. Celem portretu jest również wyeksponowanie charakteru postaci a często podkreślenie funkcji, którą spełni bądź zajęcia, którym trudni się na co dzień. Możliwości jest tu oczywiście nieskończenie wiele i wszystko zależy od naszej inwencji oraz charakteru modela. Najważniejszy jest pomysł na wyeksponowanie najbardziej pożądanych cech. Światło powinno tylko w tym pomóc.
Zbyt ostre światło spowoduje, że twarz stanie się płaska, bez wyrazu, z nieładnymi cieniami, mocno odcinającymi się od wyjątkowo jasnych partii. Charakterystyczne cechy fizjonomii najlepiej eksponuje światło miękkie, stonowane. By osiągnąć taki efekt stosuje się różnego rodzaju powierzchnie dyfuzyjne, które rozpraszają i zmiękczają światło. Jeżeli użyjemy softboxu to oprócz ładnie rozproszonego światła uzyskamy możliwość skierowania go dokładnie tam gdzie chcemy. Między innymi z tego powodu softboxy są jednym z najpopularniejszych modyfikatorów oświetlenia. Im większy softbox tym większa będzie miękkość światła jakie otrzymamy. Z tego też powodu postanowiliśmy wyposażyć nasze domowe studio właśnie w softbox. Jako, że wybrana wcześniej lampa ma mocowanie bowens, dobranie odpowiedniego kształtu i rozmiaru modyfikatora będzie łatwe. Tańszą alternatywą byłaby parasolka rozpraszająca. Różnica między nią a softboxem polega na tym, że parasolka zmiękcza światło ale go nie ukierunkowuje, przez co znaczna jego ilość odbija się od wszystkich ścian. Więcej o samych modyfikatorach pisaliśmy…

  • Parasolka dyfuzyjna
  • Cena: 20zł
  • Softbox okta 90cm
  • Cena: 120zł

Pozostałe akcesoria.

Wybraliśmy już tło, statywy, lampę błyskową, oraz softbox. Pora uzupełnić, nasz zestaw o dodatki, które umożliwią efektowne i sprawne funkcjonowanie całości. Niezwykle prostym, ale w zasadzie niezbędnym przedmiotem jest blenda fotograficzna lub inna powierzchnia odbijająca. W przypadku naszego zestawu, który zawiera tylko jedno źródło światła, powierzchnia taka staje się w zasadzie koniecznością. Świecąc na modela tylko z jednej strony spowodujemy powstanie niepożądanych cieni. Umieszczając po przeciwnej stronie płaszczyznę i odbijając od niej światło pochodzące z softboxu zapobiegniemy ich powstawaniu. Od koloru naszej płaszczyzny będzie zależał charakter i temperatura odbitego światła. Bardzo dobrym wynalazkiem są blendy 5w1, które pozwalają odbić światło za pomocą białej, srebrnej, i złotej powierzchni (pozostałe to czarna powierzchnia i dyfuzor). Każdy z kolorów oprócz czarnego nadaje oświetleniu właściwy sobie charakter. Światło odbite od białej powierzchni będzie miękkie i niezbyt mocne. Srebrna nada mu nieco zimniejszy charakter, z kolei złota je ociepli. Są jeszcze płaszczyzny srebrno złote pod nazwą sunlight, które są rozwiązaniem kompromisowym. Czarna powierzchnia służy do tego by zapobiec odbiciu światła od np. ściany pomalowanej kolorem, którego chcielibyśmy uniknąć. Powierzchnie odbijające możemy improwizować z różnych materiałów, dobrze sprawdzają się konstrukcje ze styropianu i folii aluminiowej. Kupiona w sklepie blenda zapewni komfort i łatwo będzie ją przechowywać. Koszt takiej inwestycji to ok. 90zł.
Powinniśmy pomyśleć również o sposobie wyzwalania naszej lampy błyskowej. Ta którą wybraliśmy, podobnie jak większość modeli wyposażona jest w gniazdo PC. Możemy ją wyzwolić za pomocą przewodu łączącego aparat z lampą, ale jest to rozwiązanie mało wygodne, znacznie lepiej sprawdzają się wyzwalacze radiowe. Nadajnik takiego wyzwalacza montujemy na stopce aparatu, odbiornik z kolei podłączamy do gniazda PC w lampie. Zaawansowane zestawy wyzwalaczy radiowych umożliwiają wyzwalanie wielu lamp, łączenie ich w grupy, albo zdalne modyfikowanie ustawień. Na początek wystarczy najprostszy wyzwalacz radiowy. Dobrze, żeby był to model do, którego można dokupić odbiorniki. Będzie to miało duże znaczenie, kiedy postanowimy rozwijać nasz zestaw. Niedrogi wyzwalacz można kupić już za jakieś 100zł.

Podsumujmy

  • Mocny zestaw zawieszenia teł (2x statyw + poprzeczka) z jednym tłem o szerokości 2,7m
270,00 zł
  • Tło polipropylenowe
30,00 zł
  • Studyjna lampa błyskowa
300,00 zł
  • Softbox okta 90cm
120,00 zł
  • Blenda 5w1
90,00 zł
  • Wyzwalacz radiowy
100,00 zł
  • Statyw oświetleniowy
75,00 zł
  • SUMA
985,00 zł

Zaprezentowany zestaw stanowi minimum, które pozwoli nam zorientować się w możliwościach sprzętu i naszych potrzebach. Jednocześnie jest to dobry punkt wyjścia do poszerzania horyzontów i rozbudowy studia. Wzbogacenie zestawu o drugą lampę studyjną, żarówkę błyskową albo lampę reporterską i kolejne modyfikatory znacznie poszerzy nasze możliwości.

Autor: PZ

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *