Dawno, dawno temu bo aż dnia wczorajszego. Za górami za lasami bo aż w centralnej Polsce poprosił mnie kolega o kontakt z klientem, który potrzebował pomocy przy fotografowaniu kasków. No cóż nie dziwie się, temat nie jest łatwy …
Trzeba naprawdę umiejętnie operować światłem aby „poukładać” bliki na lakierowanej skorupie – może ja też kiedyś się tego nauczę ;). Wizjer kasku też może nie być prostym tematem w końcu to zaoblony przezroczysty kawałek wypolerowanego tworzywa sztucznego który odbija światło bezpośrednie w bardzo niefajny sposób.
W swoim życiu fotograficznym miałem kilka prób z rejestrowaniem tego typu przedmiotów oczywiście z różnym rezultatem, jednak podjąłem wyzwanie i podniosłem rzucone mi rękawice (motocyklowe 😀 ), kto w końcu nie lubi wyzwań? Sam jestem motocyklistą więc dwa razy powtarzać nie było potrzeba od razu wziąłem się do roboty. Kask w domu się znajdzie ale mój biały Nolan z delikatnym wzorem nie do końca fajnie wyglądał by na fotografii. Przyznam się że do zdjęć wykorzystałem kask mojego dwunastoletniego syna ztąd takie fajne malowanie. Kask prawie nowy jeden sezon na plecaku to niewiele więc do zdjęć się nada
Szczerze to nawet go nie czyściłem, czego nie polecam, dlatego troszkę kurzu na nim było co na pewno wpłynęło na czas retuszu. Ustawiłem statyw oświetleniowy z gniazdem i wpiąłem w niego uchwyt sufitowo-ścienny, który używam jako podstawki Na niej położyłem przezroczysta akrylową podstawkę na której ustawiłem ka-ka-ka-kask 🙂 Aparat na statyw, ekspozycja standardowa jak przy błysku. Budowę planu zdjęciowego zacząłem od ustawienia materiału dyfuzyjnego po prawej stronie fotografowanego obiektu. Za materiałem dyfuzyjnym ustawiłem pierwszą lampę studyjną. Korzystam z mega fajnej jednostki oświetleniowej jaką jest Jinbei MSN 800 trzeciej generacji nie ma ich już w ofercie tego producenta ale można znaleźć bardziej unowocześnioną wersję Jinbei MSN PRO, którą niedawno testowałem w tym artykule.
Szukając odpowiedniego miejsca i sposobu tworzenia gradientu oświetlenia musiałem kilkukrotnie przestawiać lampę w efekcie wylądowała na wysokości przedniej płaszczyzny kasku skierowana w stronę tła. Na lampie zamontowałem strip 180cm, a moc lampy ustawiona na wartość 6,5 co jest odpowiednikiem energii błysku około 150Ws. Gdy otrzymałem już w miarę zadowalający efekt odbicia światła na błyszczącej powierzchni laminatu przeszedłem na stronę przeciwną gdzie w pierwszej kolejności ustawiłem sam panel dyfuzyjny. Gdy to rozwiązanie nie przyniosło oczekiwanego efektu dodałem kolejną lampę również MSN 800 również poszukując odpowiedniego wejścia gradientu na wizjerze, ostatecznie lampę ustawiłem za panelem dyfuzyjnym na wysokości tylnej płaszczyzny kasku. Lampa skierowana w stronę aparatu i ustawiona ostatecznie na wartość 6,6 czyli około 160Ws
Efekt już zadowalający ale troszkę zbyt ciemno było w przedniej części kasku dlatego próbowałem wcisnąć jeszcze jedno źródło światła błyskowego po prawej stronie w postaci… no nie zgadniecie Jinbei MSN ale tym razem 600Ws ustawioną za materiałem dyfuzyjnym w odległości 30-40cm
Całkiem, całkiem dobrze to wygląda, niestety lampa, która podświetliła tło „wlała” mi się na tylną części skorupy w ten sposób zatraciłem kontur produktu. Poradziłem sobie z tym problemem stosując tak zwane „murzyny” oj przeprasza to teraz politycznie niepoprawna nazwa więc nazwijmy je flagami wyciemniającymi. Czyli ustawiłem za pomocą boomu typu C-stand flagę wyciemniającą w górnej części, za kaskiem. Druga flagę wyciemniającą zamocowałem na materiale dyfuzyjnym również za kaskiem na jego boku Tak odzyskałem kontur kasku i w zasadzie zakończyłem prace fotograficzne.
Pozostał mi tylko retusz i zdjęcie ostatecznie wygląda jak poniżej. Co sądzicie na temat setupu? Jak wy byście poradzili sobie z tak skomplikowanym tematem? I dajcie znać czy poradziłem sobie z rzuconymi mi rękawicami.
Tak wyglądał plan zdjęciowy w trakcie i po zdjęciach